Pozytywniki narodziły się w Mysim Zakątku, bo obiecałam sobie, że w 2016 roku codziennie uśmiechnę się. Kiedy sobie to wymyśliłam, nie podejrzewałam, że to może być takie trudne :(
Czasem nawet podejrzewam, że cienie przeszłości wzięły sobie za punkt honoru, że nie dotrzymam sobie danego słowa. Co jakiś czas atakują ze zdwojoną siłą i zagarniają mój umysł i serce.
W "mysim" ciele mieszka duch wojownika, który na szczęście nie pozwala im całkowicie zawładnąć. Trzeba jednak wspomóc ten duch i stąd pozytywnik :) lekarstwo na smutki i zwątpienia.
Do mojej wersji wykorzystałam:
- brązowy brystol, z którego wycięłam prostokąty o wym. 7 cm x 13 cm
- ścinki papierów szczególnie te większe prostokąty i paski w przeważającej większości:
- do dekoracji perełki białe i czerwone, tusz cooper do postarzania, ozdobne dziurkacze, papierowe róże, a motyle z wykrojnika Sizzix, liście popełniłam sama :) jednym słowem - co mi w ręce wpadło i dało się przykleić ;)
Pozytywnik zgłaszam na wyzwanie, a Was wszystkim gorąco zachęcam do popełnienia swojej przypominajki.