środa, 29 marca 2017

Box dla przyszłego lekarza

To było dla mnie prawdziwe wyzwanie...
Kartka męska dość oszczędna w ozdobach...jak na mnie.
Życzenia umieściłam na tagach w kieszonkach. Trochę z przekory, trochę dla żartu....
Inspiracji zaczerpnęłam z wyzwaniowego bingo i połączyłam tag-sznurek-tekturkę :)

na blogu:








Urodzinowo...

Kartka powstała dla pewnej młodej, wrażliwej i ekologicznie nakręconej weganki. Chciałam wiosennie i radośnie, ale także blisko natury. Ujęły mnie papiery la Provance z piękną grafiką i w moich ulubionych kolorach. Czy uzyskałam szyk wiejskiej chatki?





Kartkę zgłaszam:


wtorek, 21 marca 2017

Lawendowo mi...

Nie mogłam się powstrzymać. To było silniejsze ode mnie.
Gdy tylko zobaczyłam kolekcję lawendową niemalże serce wyskoczyło mi z  piersi, a poszczególne elementy same układały się w kompozycje.
Kartka miała być równocześnie opakowaniem do prezentu - zegarka. Pomyślałam, że można pudełko zapakować w ...pudełko ;)
I jak Wam się podoba taki pomysł?
 







Kartkę puszczam na wyzwanie;


poniedziałek, 20 marca 2017

Jaja w roli głównej

Unikam kartek świątecznych. Jakoś tak oddalają się wszelkie inspiracje, gdy wokół widzę "wesołych świąt", "radosnych świąt" i podobne.
Tym razem jednak coś się zmieniło... Już przed Bożym Narodzeniem mnie jakoś tak wzięło i ...powstało kilka takich tematycznych "tworów". Potem niezbyt broniłam się przed walentynkowymi... Jednak, gdy w sklepie natknęłam się na jaja postanowiłam zaprowadzić wiosenno-wielkanocne klimaty w Mysim.

I czegóż się o sobie dowiedziałam?
Po pierwsze - sznurek nie nadaje się do wyplatania gniazda
Po drugie - współpraca z rafią nie należy do najłatwiejszych
Po trzecie - wyrabianie gniazda jest dość pracochłonną czynnością
Po czwarte - uff dobrze, że nie jestem ptakiem ;)

Z tej podróży...



Kartka leci na wyzwania:


Ania z Zielonego Wzgórza...

Zaczęło się od lektury szkolnej mojej córki. "Ania z Zielonego Wzgórza" to książka, która dawniej i dziś przenosi mnie to innego świata. Wyobrażam sobie te wszystkie sukienki z gorsetami i "bufiastymi rękawami"...te poupinane włosy niby niedbale ułożone pod kapeluszem ze wstążką... te słoiki z konfiturą ...te ażurowe serwetki...
Rozmarzyłam się... Mogłabym dać się porwać w tamte czasy...ehhh...
I jak właśnie mnie tak "ścięło" to usiadłam wygodnie w Mysim i .... z jedną nogą i co najmniej połową głowy na Zielonym Wzgórzu...powstało...





I jak? Widzimy się na Zielonym Wzgórzu? ;)

Kartkę zgłaszam:

piątek, 3 marca 2017

Kolejna pop card w wiosennej oprawie

Oj, jak mi słońca brakuje....

Ciąg dalszy porządków w Mysim. Na kartkę poszły resztówki papierów oraz niesforne fragmenty tekturki, która okazała się bardzo mało stabilna :(
Na wewnętrzne paski mocowań kwiatów wykorzystałam resztę folii zakupionej w meblowym do oklejenia okna i paski z papierów 30x30.
Trochę ubyło w ścinkowym kartonie, ale...to ciągle mało :(
Mam wrażenie, że niedługo zaginę pod ich stertą...





Kartka płynie na wyzwanie:


Przydasiowy hop...

Tym razem poza warstwami i kwiatami przybyła koronka i sznurek.
Kartka przestrzenna typu pop card z kaskadą kwiatów i piór. Oj, chyba tęskno mi do letnich dni...